Jak wiecie od czterech miesięcy prowadzę własną kawiarnię rodzinną. Jest to niesamowita przygoda, która daje mi sporo satysfakcji, lecz jednocześnie jest ciężką i niepewną pracą...
W "międzyczasie" troszkę się scrapowo działo - prowadziłam kilka kameralnych warsztatów, czasem zrobiłam kartkę na zamówienie znajomych. Nie miałam jednak ani czasu, anie głowy do scrapowania wspomnień i do udzielania się na scrapowych łączach ;) Przyznam, że trochę mi tego brakuje ;) Mam więc nadzieję, że uda mi się częściej pisać, choć moje życie toczy się nadal w 99% wokół realizacji marzeń związanych z moim Konikiem Na Biegunach.
Dziś wrzucam rameczki, powstały do ślicznych zdjęć, które podczas Konikowej sesji wykonała Emilia.
Pozdrawiam Was serdecznie i do miłego! :)