Postanowiłam - LO, LO i jeszcze raz LO ;-)) W tym roku wreszcie mam zamiar wyrobić "normę" 1 scrap na tydzień, czyli 52 sztuki - kto wie, może się w końcu uda ;-)) No dobra, jak uda się zrobić połowę to i tak będzie nieźle ;-) Próbujemy - tym razem podróżniczo. "Wawel nieodkryty", bo aby odkryć go w sezonie potrzeba anielskiej cierpliwości do stania w kolejkach po bilety na zamek... Może następnym razem.
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego dnia! :-)
Piękny jest ten scrap!! Wawel to magiczne miejsce, chociaż zwykle zatłoczone. Mam go pod nosem, a bywam tam raz na rok i to wtedy, gdy przyjeżdżają do mnie znajomi ;)
OdpowiedzUsuńJa też w tym roku postawiłam na LO, ale skromnie, raz na miesiąc (może być oczywiście więcej, ale nie mniej).
Świetne LO, fajne kolorki i kompozycja :)
OdpowiedzUsuńAmbitne masz plany, trzymam kciuki za realizację :)
Piękne, nie mogę się napatrzeć :-) Mam pytanko, gdzie można kupić te białe listki, które wykorzystałaś w tym skrapie? Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCudny Kasiu .Już nie moge się doczekać jak pooglądam i pomacam twoje prace .
OdpowiedzUsuńSuper , że znalazłaś trochę czasu na skrapowanie :)))
Dzięki Dziewczyny :) Kasiu - te listki są z wykrojnika.
OdpowiedzUsuńMiałam nadzieję, że można je gdzieś kupić, są cudne i bardzo pięknie wyglądają :-) Dziękuję za wiadomość :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńczasami jest całkiem fajnie tak hurtem przejść po wszystkich postach i podziwiać, podziwiać. Twoje LO są bardzo ładne! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń