środa, 26 maja 2010

maj i maj i maj dokoła się święci

Brnąłem do ciebie maju
przez mrozy i biele
przez śnieżyce i zaspy
i lute zawieje
przez bezbarwne szpitalne
korytarze stycznia
w tych korytarzach słońce
gasło ustawicznie

a teraz maj dokoła maj
wyświęca ogrody
i cały ja i cały ja
zanurzony w jordanie pogody
a teraz maj i maj i maj
dokoła się święci
od wonnych bzów szalonych bzów
wprost w głowie się kręci

i płyną przeze mnie dmuchawce
jak dzieciństwa echa
i wielka jest majowa moc
kiedy niebo się do ziemi uśmiecha
śpi w twoim wnętrzu chłopiec
w chłopcu pierwszy zachwyt poznaję
z twoich ziaren wyrosną sady
strudzonemu pielgrzymką ulżyj dodaj wiary

SDM - ballada majowa

Dobrnęłam do maja i ja przez wyjątkowe w tym roku zawieje i szpitalne korytarze nawet... Bzy szaleją na całego, zieleń w koło i choć maj w tym roku wyświęca ogrody obficie i dosłownie, to maj dodaje mi wiary i siły. Taki maj ze słońcem, jaki wreszcie się objawił. Niestety czasu na zachwyt niewiele, bo zanurzona jestem w jordanie obowiązków uczelnianych i domowych... Ale w końcu wygrzebię się mam nadzieję z rozmaitych poprzeprowadzkowych i tym podobnych zaległości i znajdę czas na "tworzenie" w moim małym nowym scrap-kąciku ;))

Tymczasem maj upływa u mnie tempem błyskawicznym i nieodwołalnym. Z ogromnym zdziwieniem stwierdzam, że to już Dzień Matki!!! Tyle się w tym maju wydarzyło... Przeprowadzka, I Komunia mojej małej Sister, narodziny synka przyjaciółki i coś, co jest moim osobistym sukcesem... :) Otóż z łezką w oku uścisnąwszy dłoń dziekanowi i skłoniwszy się rektorowi przerzuciłam chwost biretu na prawą stronę, co nieodwołalnie oznacza od tej pory przynależność do braci ABSOLWENCKIEJ!!!





Przepraszam za tak długą nieobecność, ale to jeszcze nie koniec, bo jeszcze pozostała praca magisterska i obrona oraz sesja na drugim kierunku... Trzymajcie kciuki! :***

sobota, 8 maja 2010

zmiany, zmiany...

Tęskno mi do bloga... Jednak teraz na pierwszym miejscu jest mieszkanie. Jak wspominałam ostatnio, staliśmy się szczęśliwymi posiadaczami czterech własnych ścian i ten fakt pochłonął nas doszczętnie. Własnoręcznie malowałam salon, muszę się pochwalić ;) już go bardzo lubię, zwłaszcza że jest w nim mój mini scraproom :D Już wkrótce postaram się przenieść tu trochę naszego nowego świata i pokazać co nieco. Tymczasem mankamentem mieszkanka jest brak internetu :( Ale obiecuję, że wkrótce wrócę!!! Tymczasem słoneczne buziaki i uściski dla moich miłych Gości! :) :**

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...