poniedziałek, 12 kwietnia 2010

z perspektywy końca

Nie ma chyba Polaka, który nie nosiłby w sercu cienia sobotniej tragedii. Noszę i ja, ale życie musi toczyć się dalej... Nie raz przeżywałam już stratę bliskiej osoby i każda z tych strat mnie w jakimś stopniu kształtowała. Kto doznał poczucia pustki po odejściu osoby, z którą czuł się związany, ma na zawsze rysę w sercu. Zmienia się podejście do życia - umiejętność spojrzenia z perspektywy końca to testament tych, których zabrakło.

Dziś chciałabym podzielić się z Wami jednym z wierszy, który utkwił mi mocno w pamięci. Może słowa zbyt ostre, ale czasem człowiekowi potrzeba wstrząsu, by się przebudził.



Jeżeli porcelana, to wyłącznie taka,
której nie żal pod butem tragarza lub gąsienicą czołgu;
jeżeli fotel, to niezbyt wygodny, tak aby
nie było przykro podnieść się i odejść;
jeżeli odzież, to tyle, ile można unieść w walizce,
jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci,
jeżeli plany, to takie, by można o nich zapomnieć,
kiedy nadejdzie czas następnej przeprowadzki
na inną ulicę, kontynent, etap dziejowy
lub świat:

kto ci powiedział, że wolno ci się przyzwyczajać?
kto ci powiedział, że cokolwiek jest na zawsze?
czy nikt ci nie powiedział, że nie będziesz nigdy
w świecie
czuć się jak u siebie w domu?

/Stanisław Barańczak/


2 komentarze:

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...