czwartek, 15 lipca 2010

albumik dla Antosi

Odkrywam tajemnicę ;)) Oto album dla Antosi, który powstał na zamówienie jej Mamy Sylwi, którą możecie odwiedzić tam, gdzie pachną poziomki :)

Albumik składa się z karty z brzuszkiem ze scrapińca oraz 4 kart 15/30cm, z którymi miałam małe przygody ;) Ponieważ scrapiniec ma aktualnie urlop, a ja chciałam albumik zrobic jak najszybciej, wymyśliłam sobie wycieczkę do drukarni ;)) Pani z drukarni zlitowała się nade mną, bo zrobiłam smutną minę i zgodziła się na pocięcie kartonu za złotówkę od minuty pracy maszyny. Nałaziłam sie po upale za kartonem 2mm, ale znalazłam, wróciłam do drukarni i miły pan przyciął mi wielgachny arkusz tektury na idealnie równe prostokaciki :)) I zrobił to całkiem szybko ;) Do domu dokuśtykałam krokiem powolnym, acz z roześmianą buźką ze wzgledu na powodzenie operacji pt "przytnie mi pan karton..?" ;) A krokiem powolnym ze względu na odciski, bo niestety ma wrodzona inteligencja nie podpowiedziała mi tym razem, że na wycieczki po upałach nie łazi sie w skórzanych klapeczkach ;))



































To by było na tyle :) Mam nadzieję gorącą, jak dzisiejsza temperatura, że Sylwia nie będzie zawiedziona, gdy dostanie albumik do rąk własnych ;)

Pozdrawiam gorrrąco ;) :*

7 komentarzy:

  1. Albumik jest cudny! Już się nie mogę doczekać, kiedy będę mogła go wziąć do rąk własnych:)

    Dziękuję raz jeszcze bardzo gorąco!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Taki albumik to dużo pracy... ale jak dużo radości ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rewelacyjny!
    Pięknie wszystko zgrałaś: kolory, dodatki...
    Bardzo mi się podoba!
    Albumik jest tym bardziej cenny bo okupiony cierpieniem Twoich stópek!
    Napewno się spodoba zamawiającej-jest prześliczny!

    OdpowiedzUsuń
  4. Prześliczny albumik, pięknie wykorzystałaś te papiery!

    OdpowiedzUsuń
  5. przepiękny i bardzo emocjonalny albumik
    a historia z obtartym palcem...ech-skąd ja to znam...kocham lato,ale właśnie to najgorszy dla mnie okres,bo jak tylko się cieplej zrobi,to moje nogi biedne są...aczkolwiek dla mnie skórkowe japonki to podstawowe i najwygodniejsze i najbezpieczniejsze obuwie...no tak,ale bez obcasa;)
    pozdrawiam
    Firiana

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...