czwartek, 18 listopada 2010
czytam i kartkuję
Pogoda nas nie rozpieszcza, ale mnie jakoś dobry humor nie opuszcza (tfu, tfu!). Kiedy na dworze ciemno, zimno i mokro można zaszyć się w domu z kubkiem herbaty albo filiżanką kawy i dobra książką. Dziś chciałabym Wam polecić pewną lekturę, jeśli jej jeszcze nie znacie. To "Kobiety z Czerwonych Bagien" Grażyny Jeromin-Gałuszki (wyd. V 2010).
Wypożyczyłam ją wczoraj a dziś już skończyłam ;-) Jest to wciągająca, miejscami trochę mroczna, opowieść o kliku pokoleniach kobiet, które w ciągu stu lat żyły, kochały, a w końcu umierały w domu na Czerwonych Bagnach, przekazując historię swoich przodków swoim dzieciom i wnukom. To kobiety silne, którym los nie szczędził dramatów, a mimo to potrafiły się z nich podźwignąć. Złośliwi sąsiedzi nazywali je "wiedźmami z bagien" i coś w tym było - posiadały życiową wiedzę, której nie można nauczyć się w szkole. Nie jest to może arcydzieło, nie jest może całkiem realna, ale czyta się szybko i przyjemnie - w sam raz na jesienne wieczory.
Chciałabym pokazać Wam też karteczkę - z góry przepraszam za jakość zdjęć - brak światła:/ - która jest liftem tej mojej pracy. Tym razem w wersji imieninowej z kopertą - na specjalne życzenie Sylvi :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Śliczna jest i fajnie poskładana, a koperta podkreśla jej urok.
OdpowiedzUsuńWidzę, że mamy identyczne filiżanki:) i tak samo zamiłowanie do książek:) ja dziś sięgnęłam po raz kolejny po "Anne Kareninę"
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie!
Już wczoraj chciałam skomentować, ale miałam problem z internetem i nie mogłam dodać komentarza:(
OdpowiedzUsuńCieszę się, że kartka dla mnie już gotowa. Swoją drogą jesteś niesamowita, że już ją wykonałaś!
A po książke, którą prezentujesz sięgnę, bo Twoja "mini-recenzja"brzmi zachęcająco:)
Kartka wyjątkowa!
OdpowiedzUsuńA książka skojarzyła mi się troszkę ze "Sto lat samotności" :)
PS. Dzięki serdeczne za lipcowe komentarze na moim blogu. Miałam dłuższa przerwę i dopiero dziś zorientowałam się, że są.
Pozdrawiam!!!